poniedziałek, 20 grudnia 2010

Przeżycia z Xbox 360

Witam!
Od wielu lat preferuję granie na komputerze zamiast na konsoli. I chociaż jestem tak bardzo przywiązany do swojej maszynki, to moja ciekawość nie dawała mi spokoju....

Jak to jest grać na konsoli??

Dawno temu...
Kiedyś, zanim jeszcze dostałem swój pierwszy komputer, miałem styczność zarówno z grami na pc, jak i konsolą PlayStation (PSX). Przez ten jeden moment w życiu stanąłem na rozdrożu dróg - miałem 11 lat i miałem coś dostać....

Lecz wtedy dostałem KOMPUTER, cała magia konsol odpłynęła. Nie zdawałem sobie sprawy z ich użyteczności przez wiele lat. Potem dopiero w roku 2008, zacząłem naprawdę zazdrościć konsolowcom. Ponieważ okazało się, że u nich gry pojawiają się szybciej i wyglądają lepiej niż na PC. Mój komputer przeszedł n-tą modernizację, a mimo wszystko gry nie były tak piękne jak na konsoli. Zapragnąłem kupić sobie jedną i począłem obserwować spadające ceny. Przez dwa lata obserwowałem jak ceny spadają na łeb na szyję, w moim sercu rosła nadzieja. Miałem nawet wizję - siebie włączającego konsolę. Czekałem i czekałem....

Jak konsola do mnie trafiła:
Pewnego dnia, Master uśmiechnął się szyderczo i powiedział do mnie: "pan B. chce kupić konsolę" - mój mózg chwilę się ociągał, ale gdy w końcu zapaliła się ta odpowiednia żarówa, wydałem z siebie pisk zachwytu. Pan B. - jak go nazwałem, zwrócił się do nas bo nie ma konta na allegro, więc mieliśmy pośredniczyć w kupnie konsoli.

Pierwszy Kontakt:
Sporej wielkości paczka zawierała oryginalny karton od konsoli. Wewnątrz kartonu znajdowała się smukła sylwetka czarnej Elitki :) do tego, Dwa pady, headset, zasilacz, Kabel AV, oraz najważniejszy - kabelek HDMI !!!



Zaraz po wykonaniu tysiąca zdjęć i nakręcaniu kilku godzin filmików - przystąpiłem do rozruchu. Musze przyznać jedno - od pierwszych sekund, styczność z konsolą sprawia nieopisaną przyjemność. Nowy dashboard (interfejs graficzny) prezentuje się okazale i jest bardzo przyjazny użytkownikowi. Nie ma problemu z dostaniem się do większości opcji. Jednak nie zapomijajmy o tym, że konsola służy prawie tylko i wyłacznie do grania - brak jej programów które zwykle mamy na pececie.

Plusem konsoli jest fakt że każda gra jest odpalana po włożeniu płyty do napędu. W przeciwieństwie do komputerów osobistych, na konsoli nie ma konieczności mozolnego instalowania gier - wystarczy tylko włożyć krążek do napędu. Sama instalacja jest opcjonalna.

Próbowałem porównać grafikę którą znam z pecetów, do tej na konsoli, lecz okazało się to trudne. Najważniejsza jest oczywiście płynność rozgrywki, która w przypadku konsoli decyduje o zwycięstwie.

Multiplayer i Pady:
Oczywiście jedną z najważniejszych cech konsol jest możliwość wspólnego grania z drugą osobą. To cecha która sprawia że konsole od zawsze górują nad pecetami. Jednak tutaj, okazało się to odrobinę problematyczne. Podczas próby włączenia dwóch padów poniosłem klęskę - coś było nie tak. Oczywiście nie czytałem instrukcji xD bo po co? Lepiej iść na żywioł. Dopiero po dłuższych testach trafiłem na rozwiązanie problemu.

Każdy nowy podłączony pad otrzymuje swój numer, maksymalna liczba padów to 4. Świetlny pierścień na konsoli, oraz na padach składa się z czterech diodek, symbolizuje podłączone pady. Do nowego pada tworzy się profil użytkownika w konsoli. Czyli jeśli brat i siostra chcą pograć razem, to każde z nich będzie miało własnego pada z przypisanym profilem na konsoli. Uważam to za dobry pomysł. Każdy gracz może zbierać punkty na WŁASNE konto troszczyć się o ładowanie WŁASNEGO pada.
Same pady są dość wygodne - świetnie leżą w dłoni. Z tyłu jest miejsce na dwa paluszki AA lub firmowy akumulatorek - zależnie od upodobań.

Gra:
Jako że jestem fanem pecetowych FPS'ów, ciężko mi było odnaleźć się w konsolowej wersji call of duty 4. Na pewno nie wybaczyłbym sobie kupienia takiej gry na konsolę za taką astronomiczną sumę jak 200 zł - a tyle zwykle kosztuje. Problem tkwi w tym że w fps'y NIE DA SIĘ GRAĆ. Każdy pecetowiec z padem w ręku, po planszy porusza się jak pijany kot - łazi po ścianach. To wymaga przestawienia mózgu na inne fale. Granie w fps'y padem jest jak latanie myśliwcem - mamy jeden ster kierunku a wszystko się dzieje zbyt szybko. Z pomocą przychodzi nowa technologia, i dla graczy serwuje się ułatwienia - np. autocelowanie. w COD 4 było realizowane przez puszczenie i ponowne przyciśnięcie klawisza celownika - wtedy nasza postać automatycznie zmieniała cel. Lecz ja uważam że to zabija całą frajdę. Fakt faktem, przeżyłem dosłownie szok gdy poczułem wibrację w padzie. To było coś nowego, świeżego, coś czego nigdy nie doświadczyłem ze swoją komputerową myszą. Pad drżał podczas strzelania, w rękach czułem drobny odrzut broni - coś niezwykłego.

Oczywiście fps'y to nie jedyny typ gier - są jeszcze gry wyścigowe, sportowe, platformówki - w te gra się o wiele lepiej na konsoli. Miałem okazję zagrać w dwie wyścigowe gry, Pad to nie kierownica, ale muszę przyznać że gra się nieporównywalnie lepiej niż przy użyciu klawiatury - to zasługa analogowych drążków.

Ustawienia Gier:
O ile na pectetach w grach można ustawiać wszystko, to na konsoli opcji jest mało. Grałem w kilka gier. Jedynymi ustawieniami graficznymi była regulacja jasności i kontrastu. Wszystko było by w porządku, ale uważam że w niektórych grach brakuje ważnych opcji - np. regulacja siły wibracji pada. To chyba logiczne że w strzelankach gdzie nie spuszczamy palca ze spustu, biedny wibrujący silniczek będzie chodził non stop pożerając nasze baterie. Regulację spotkałem tylko w jednej grze.

Podsumowanie:

ZALETY
- wibracja w padzie.
- płynność grafiki
- granie bez instalacji
- analogowe gałki
- granie we dwóch- czterech graczy.

WADY
- ciężko grać w FPS'y
- wysoka cena gier
- brak wszechstronności konsoli
- hałaśliwy napęd


Bardzo się cieszę że jestem pecetowcem, w najbliższym czasie nie zamierzam tego zmieniać :)

Pozdrowionka.